Pomysł na zdrowy biznes

Żyjemy w czasach, w których rola wsi jest coraz bardziej marginalizowana. Kiedyś nawet w nie tak znów odległej przeszłości wieś była podstawą gospodarki. To tam generowano większość zysków. Tam wytwarzano żywność dla całego społeczeństwa. Właściciel gospodarstwa cieszył się poważaniem społecznym. Dawał on pracę, dach nad głową i praktyczne nauki życiowe. A dziś? Dziś obszary wiejskie ubożeją. Nie tylko dosłownie, ale i w przenośni. Rolnictwo stało się najbardziej deficytową gałęzią gospodarki. Praktycznie nie inwestuje się w te obszary. Z resztą nie ma się czemu dziwić. Produkowanie żywności w małych gospodarstwach rolniczych zupełnie się nie opłaca. Płody rolne czy inwentaż z wielkich gospodarstw produkujących ilości hurtowe oraz import żywności z zagranicy sprawiły, że przeciętne gospodarstwu rolnemu korzystniej jest kupić produkty rolne niż je wyprodukować. Jak zatem uratować polską wieś i czy warto tym się w ogóle zajmować? Otóż wydaje się, że jest na to metoda. Sposobem na uratowanie małych gospodarstw rolnych jest przekształcenie ich w ośrodki agroturystyczne. W czasach, gdy młodzież masowo emigruje do miast jest to jedyna metoda na uniknięcie zniknięcia wsi z krajobrazu naszego kraju. Stworzenie alternatywy ekonomicznej młodym ludziom, skłaniając ich do pozostania w miejscu, w którym dorastali jest bardzo ważna. To oni właśnie podtrzymywać będą tradycję i kultywować zwyczaje przejęte od swoich rodziców i dziadków. Nie jest to jakiś przymus. Wielu młodych ludzi chętnie zostałoby na wsi, wielu urodzonych w miastach chętnie przeprowadziłoby się na wieś, gdyby tylko można było się tam utrzymać. Tworząc gospodarstwa agroturystyczne staje się to możliwe. Paradoks sytuacji polega na tym, że tak naprawdę zarabia się na tym, że żyje się tak jak żyło się dotychczas. Jedyną różnicą jest to, że zwierzęta, które hodowaliśmy na talerz, teraz hodujemy na pokaz, a nasze pokoje gościnne pełne będą spragnionych obcowania z naturą. Decydując się na ten rodzaj biznesu oczywiście nie możemy spocząć na laurach. Im więcej atrakcji zapewnimy naszym gościom, tym chętniej będą do nas wracać i tym lepiej nas rozreklamują wśród sowich znajomych. Wędkowanie, jazda konna czy furmanką, ogniska i domowe tradycyjne posiłki to standard w agroturystyce. Korzystajmy więc z mody na agroturystykę, nie zapominając jednak, że w tym biznesie jak i w każdym innym potrzebny jest dobry pomysł.